środa, 8 lipca 2020

The world could bring you poison in a jewelled cup...

cup, or surprising gifts.
Sometimes you didn't know which of them it was.



Hinode Taiheiyo 




|Płeć| Mężczyzna
|Wiek| 19 lat.
|Hierarchia| Uczeń
|Orientacja| Biseksualny. Tak mu się przynajmniej wydaje gdyż raczej nie interesują go żadne związki. 
|Rodzina| 
  • Matka: Mei => Łagodna kobieta, nie będąca w stanie nawet podnieść głosu na swojego pierworodnego syna. To dzięki niej jest na tyle rozpieszczony, że nawet nie potrafi dobrze wiązać butów ani gotować. 
  • Ojciec: Niestety go nie zna. => Opuścił ich gdy chłopak był jeszcze mały. Nigdy nie poczuł tego "męskiego" autorytetu na własnej skórze. W sumie żywi do niego urazę, nawet jeżeli go nie zna. 

|Zajęcie| Stara się nic nie robić, teoretycznie będąc ciężarem dla swojej samotnej matki. Jakoś ręce mu się do pracy nie palą, stara się udowodnić, że wszystko czego się tknie kończy się porażką i katastrofą. 
|Aparycja|
    168 Empress Scarab
  • Człowieka - Jest młodym i wysokim (ok. 180) osobnikiem. Dość wątłej budowy do tego niesamowicie, można powiedzieć chorobliwie chudy, z czego to wynika? Możliwe, że z tego, iż nie dojada, a czasem potrafi, nie mieć niczego w ustach przez tydzień. Przez to wszystko można się kłócić, iż przypomina patyk lub tyczkę. Co do jego fizjonomii. Często się mawia, iż jest bardzo przystojny, jednak na głos by tego nie powiedział. Ma parę brązowo-złotych oczu, idealnie obramowanych burzą krótkich pofalowanych, czekoladowych włosów, którą rzadko kiedy czesze. Jednak efekt nadal jest powalający i jakby celowy. Całemu jego ciało spowijają owinięte wokół niego bandaże, z jakiego powodu? Cóż może dla względów estetycznych. A może mieć do tego całkiem inne powody. Nie odzywa się na ten temat. 
  • Smoka -  rozpiętość skrzydeł: 13.5 metra, sam smok ma mniej więcej 5 może 6 metrów. Jego skóra przypomina raczej płaza niż gada. Nie posiada tam żadnych łusek, no chyba że na wątłym podbrzuszu. 

|Charakter| Gdyby próbować opisać Hinode można by napotkać wiele problemów. Chyba najłatwiej byłoby uznać, iż jest podobny do kota. Chodzi własnymi drogami, robi to co mu się żywnie podoba, kompletnie nie słucha żadnego głosu rozsądku. No chyba, że to jego własny głosik. Naprawdę to najpierw robi, a dopiero później myśli czy to był dobry pomysł czy też nie. Według niego świat powinien funkcjonować na jego zasadach, a gdy coś nie idzie po jego myśli to zaraz to 'rzuca' i ma to jak najbardziej gdzieś. Jest strasznie arogancki, nie przywiązuje żadnej uwagi do jakichś grzecznościowych zwrotów czy też szacunku do starszych. Na dodatek jego wychowanie spowodowało to, że posiada również bardzo dziecinną, rozpieszczoną stronę. Przy najdrobniejszych kłopotach lub niedogodnościach zaraz zaczyna się skarżyć, jojczeć i najzwyczajniej w świecie marudzić. Raczej woli przepełnione wygodą życie, leżenie na sofie, łóżku, odpoczywanie, bycie karmionym. Po prawdzie żyje mu się na tyle dobrze, że własne życie go nudzi. Nawet jeżeli lubi być rozpuszczany jak dziadowski bicz, w pewnym momencie robi się to dla niego robi się to męczące. Gdyż znów ma problem z tym, iż zbyt dużo osób się wokoło niego kręci. Woli sam spędzać czas, siedząc ( już w ostateczności ) na dachu. 
Czasami, jak to z kotami bywa, zdarza mu się wyjść na ludzi i próbować się w jakiejś tam mierze z nimi socjalizować. Może nie całkiem mu to wychodzi przez jego dość ekscentryczną osobowość i pewien brak umiejętności naturalnej rozmowy z innymi osobnikami. Czasem może być zbyt grubiański, jednak gdy już potrzebuje tej uwagi to przeważnie ma dobre chęci... Przeważnie. 
|Żywioł| Trucizna: 
  • Nie wydziela toksyn samodzielnie. Czerpie potrzebne związki chemiczne z odpowiedniej diety [ dokładniej to że spożywanych przez niego stawonogów takich jak mrówkowate, stonogi oraz pająki. Przy czym jego przysmakiem są raczej stonogi, a właściwie skolopendry. W związku z tym jego skóra zawiera znacznie mniejsze i słabsze ilości trucizny niż gdy spożywa wręcz kosmicznych ilości robaków. 
  • Sama trucizna nie ma za zadanie zabić ofiary, lecz chronić przed napastnikami. Związki, które zawiera toksyna działają na ich układ nerwowy. Oczywiście same skutki zależą od siły, ilości a również od organizmu osoby, która została zatruta. Przeważnie jest w stanie tylko sparaliżować ofiarę na jakiś czas, ale to też wymaga dużej ilości jadu. Jednak gdyby się uprzeć to przy odpowiedniej diecie, około 2000 gram wystarczyłoby do zabicia dorosłego człowieka. 
  • Objawy zatrucia same w sobie nie należą do przyjemnych. Są to silne drgawki, mimowolne skurcze mięśni, ślinotok i arytmię serca. 
  • Trucizna jest jedynie niebezpieczna jeżeli dostanie się do ust, krwiobiegu lub oczu. Jednak jak było zaznaczone wcześniej, raczej nie jest to śmiertelne. 
  • Oddziaływanie temperatury na smoka również jest istotne. Do idealnego funkcjonowania potrzebuje dużej ilości wilgoci oraz odpowiedniej temper ( ok. 20°C ). Przy za wysokiej lub za niskiej temperaturze skóra zaczyna mu zamarzać lub wysychać, co raczej dobrych skutków mieć nie może.
  • Gad posiada możliwość plucia zebraną w krwi trucizną, jednak wtedy zostaje pozostawiony w osłabionym i bezbronnym stanie. Przynajmniej do czasu gdy nie zdoła wyprodukować nowej dawki trutki. Także plucie krwią nie jest najlepszym pomysłem, a używa tej zdolności raczej w nagłych wypadkach lub gdy nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. 

|Inne| 
  • Jest kleptomanem. Niestety nie wiadomo skąd u niego ta ciągła potrzeba kradzieży, miał tak od dziecka i tak mu zostało. Potrafi nagle bez powodu wyrwać znak drogowy lub słup telegraficzny i uznać, że teraz należy do niego. Zabranie mu czegokolwiek jest wtedy bardzo ciężkie. 
  • Brakuje mu większości podstawowych umiejętności jak: gotowanie, wiązanie butów, pranie, ubieranie się ( trochę potrafi jednak nie jest to na tyle porządne by jakoś tako wyglądało ), nie potrafi prowadzić a także jeździć na rowerze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz